Patek Philippe Twenty~4
Koniec XX wieku w barwny sposób zapisał się na kartach historii Patek Philippe. Po tzw. rewolucji kwarcowej nie opadł jeszcze kurz, ale genewska manufaktura podejmowała ryzykowne działania wierząc w odrodzenie zegarków mechanicznych. Motywowana zbliżającą się rocznicą 150 lat istnienia, w sposób nietuzinkowy chciała nawiązać do swoich korzeni i DNA określającego jej rynkowy wizerunek. Dyrektor generalny Patek Philippe, Philippe Stern, na przekór licznym przeciwnościom losu postanowił zaakcentować nieprzebrany wkład firmy w rozwój wielkich komplikacji poprzez stworzenie najbardziej skomplikowanego zegarka jaki kiedykolwiek powstał. Część pracowników genewskiej manufaktury odniosła się z rezerwą do rzeczonego pomysłu, jednakże Max Studer, dyrektor techniczny w Patek Philippe, uznał za zasadną reminiscencję wspaniałych dzieł stworzonych onegdaj dla Henry Gravesa, Jamesa Packarda, Setha Atwooda. Koncepcja znalazła odzwierciedlenie w działaniach, które przełożyły się na 1728 części w tym 61 mostków, 184 kółka zębate, 332 wkręty, 129 „kamieni”, 415 kołków i zatyczek, 68 sprężyn i sprężynek oraz 429 dodatkowych komponentów tworzących wespół 33 komplikacje zamknięte w kopercie zegarka kieszonkowego o średnicy 88,2 mm i grubości 41,07 mm zawierającego dwie tarcze główne, osiem tarcz mniejszych i 24 wskazówki. „Czasomierz” o nazwie Kaliber 89 przedstawiono 8 lutego 1989 roku w Genewie, a pokaz podkreślono zegarkami o numerach referencyjnych 3960, 3969, 3979, 3974, z których ostatni prezentował się szczególnie ciekawie tworząc zegarmistrzowski spektakl oparty o mechanizm R27 z patentami dotyczącymi automatycznego naciągu zrealizowanego przy użyciu mikrowahnika oraz z zastosowaniem repetycji minutowej, wiecznego kalendarza, a także faz księżyca. Wspomniany zestaw uświetnił 150 lat istnienia Patek Philippe, a doniosłość wydarzenia wzmocniono zapraszając na wystawę sprzedawców detalicznych z całego świata. Jak wspominał Philippe Stern, po raz pierwszy przygotowano też specjalną kampanię reklamową stanowiącą wyraz działań niepraktykowanych nigdy w historii genewskiej manufaktury. Miesiąc później aktywność promocyjną przekierowano na Nowy Jork i Beverly Hills po czym 9 kwietnia 1989 roku w genewskim hotelu znajdującym się na Quai des Bergues 33 zorganizowano tematyczną aukcję zegarków połączoną z wystawą zatytułowaną „The Art of Patek Philippe”. Wydarzenie, za które odpowiedzialny był Alan Banbery, wspomógł genewski dom aukcyjny Habsburg-Feldman znany później jako Antiquorum. Aukcja spotęgowała uwagę rynku na „czasomierzach” historycznych, które detaliści uważali dotychczas za niesprzedawalne, a zainteresowanie prasy oraz telewizji dodatkowo nagłośniło wydarzenie. Wystawa trwała od kwietnia do września odnosząc duży sukces i choć ludzie coraz częściej zaczęli dostrzegać zegarki jako świetną lokatę kapitału, co napawało Philippe Sterna optymizmem, to jednocześnie zarząd Patek Philippe zidentyfikował hamulce natury logistycznej w procesie wytwórczym o czym później. Z perspektywy czasu Stern uznał, że w 1989 roku genewska manufaktura odrodziła się. Planowano wtenczas kolejne skomplikowane dzieło mikromechaniki, które stanowiłoby godne pożegnanie drugiego milenium naszej ery i wprowadzano też do oferty nowe modele „czasomierzy”. Firma rozrastała się, a zegarmistrzowie coraz częściej pracowali w nadgodzinach. Zarząd genewskiej manufaktury dostrzegał konieczność zwiększenia zatrudnienia, lecz problem stanowił brak miejsca do pracy w sensie dosłownym. Wówczas Patek Philippe był podzielony na wiele małych warsztatów rozlokowanych w Genewie oraz na obrzeżach Genewy, co utrudniało wzajemną komunikację, dlatego Philippe Stern podjął decyzję o budowie dużego obiektu adekwatnego do aktualnej skali produkcji. Dokonano więc zakupu działki o powierzchni około 25000 metrów kwadratowych w Plan-les-Ouates (gmina kantonu Genewa) wbrew wyrażającym niepokój pracownikom sugerującym, iż nie jest to właściwy moment na tak duże inwestycje w zegarmistrzostwo. Co prawda rynek zegarków mechanicznych odradzał się powoli, zainteresowanie ofertą Patek Philippe ponownie wzrastało, lecz w świecie zdominowanym przez „kwarce” przedsięwzięcie było obarczone dużym poziomem ryzyka. Projekt nowej siedziby produkcyjnej powierzono szwajcarskiemu architektowi o nazwisku Massimo Bianco. Później sprawy potoczyły się dość szybko i budynek powstał w ciągu kilku lat, a jego oddanie do użytkowania zbiegło się w czasie z wprowadzeniem do oferty zegarka o numerze referencyjnym 5500 znanym jako Pagoda. Pagoda inspirowana legendarnymi projektami z połowy XX wieku, takimi jak Ref. 1593, aktualnie cieszy się dużym uznaniem wśród kolekcjonerów oraz miłośników Patek Philippe nie tylko ze względu na piękne, klasyczne wzornictwo, ale również mechanizm 215 PS odznaczający się wysoką precyzją pomiaru czasu osiągającą znacznie lepsze rezultaty dokładności działania aniżeli chronometry. Dość „powiedzieć”, iż bezmała ćwierć wieku temu po raz pierwszy w historii zegarmistrzostwa Contrôle Officiel Suisse des Chronomètres oraz Pieczęć Genewska połączyły siły przyznając specjalny certyfikat w drodze uznania wyjątkowości kalibru 215 PS. Ponadto wówczas nabywcy Pagody otrzymywali okolicznościowy dekorowany srebrny medal upamiętniający zmianę siedziby Patek Philippe. Równocześnie trwały prace nad modelem Star Caliber 2000, który miał być trzecim najbardziej skomplikowanym dziełem w historii genewskiej manufaktury. W cieniu wielkich komplikacji w 1999 roku wprowadzono do oferty kolekcję Twenty ~ 4 adresowaną do płci pięknej.
Patek Philippe Twenty~4 Ref. 4910/11R-010
Nazwa Twenty ~ 4 miała symbolizować uniwersalność poprzez wzornictwo sprawiające, że zegarek doskonale korespondował z kreacją kobiety niezależnie od pory dnia lub nocy. „Czasomierze” wyposażono w upiększone kamieniami szlachetnymi prostokątne koperty nienagannie zintegrowane z bransoletami. Przeważnie w ich wnętrzu stosowano mechanizmy zawierające kwarcowe wzorce częstotliwości, choć myliłby się ten kto uznałby, iż rzeczoną kolekcję traktowano po macoszemu. Wręcz przeciwnie, sami włodarze Patek Philippe zgodnie stwierdzali, że każda dekada drugiej połowy XX wieku została określona poprzez wyróżniający się produkt w historii firmy. I tak na przykład dla lat 60. wskazano Golden Ellipse, w latach 70. światło dzienne ujrzał Nautilus, lata 80. to Calatrava z dekoracją Clous de Paris lunety koperty, a koniec lat 90. utożsamiono właśnie z Twenty ~ 4 jako kolekcją stanowiącą początek przygody ze światem kreowanym dziełami spod znaku Patek Philippe. Genewska manufaktura stosowała też werki mechaniczne w zegarkach dedykowanych kobietom stopniowo oswajając klientki z wyższą sztuką zegarmistrzostwa. Niektórzy niebezpodstawnie twierdzą, że bez drogi przetartej przez Twenty ~ 4 trudno byłoby wprowadzić w 2009 roku Ladies First Chronograph 7071R-001, a w 2011 roku przedstawić model zawierający stoper z doganiającą wskazówką (Ref. 7059R) oraz repetier minutowy (Ref. 7000R) adresowane do płci pięknej.
Patek Philippe Twenty~4 Ref. 7300/1200A-001
Być może rok 2019 również zapisze się złotymi zgłoskami na kartach historii genewskiej manufaktury. Aktualnie Patek Philippe obchodzi 180 lat istnienia, a kolekcja Twenty ~ 4 dwie dekady, co okazało się doskonałym pretekstem do prezentacji kolekcji w odświeżonej formie. Prostokątną kopertę zastąpiono beczkowatą o średnicy 36 mm, której okrągłą lunetę upiększono 160 diamentami o łącznej masie 0,77 karata. Jako ciekawostkę nadmienię, iż jej subtelny, estetyczny kontur wraz z pierścieniem został uformowany w prasie w niskiej temperaturze, a następnie poddany ręcznej obróbce. Kopertę pięknie zintegrowano z bransoletą o powierzchni wykończonej lustrzanym polerowaniem, co z jednej strony stanowi atut w sensie wizualnym, a z drugiej sprawia, że niezwykle trudno będzie utrzymać wygląd bransolety w stanie nienagannym z uwagi na jej podatność na zarysowania. Posiada ona opatentowane (patent EP3162241B1) przez Patek Philippe zapięcie motylkowe bardzo wygodne w codziennym użytkowaniu, natomiast w przypadku modelu o numerze referencyjnym Ref. 7300/1201R-001 dodatkowo inkrustowana jest diamentami, które wespół z kamieniami szlachetnymi na lunecie, uszach koperty oraz na koronce, dają liczbę 469 o masie 1,88 karata.
Patek Philippe Twenty~4 Ref. 7300/1201R-001
W sensie materiałowym genewski producent zaoferował Twenty ~ 4 w stali oraz w różowym złocie różniące się kolorystyką tarcz. Stal sparowano z tarczą koloru niebieskiego i szarego wykończone szlifem promienistym. Złoto z kolei otrzymało tarczę brązową także zawierającą szlif promienisty, jak również srebrzystą satynowaną wzbogaconą dekoracją przypominającą tkaninę jedwabną szantung. Cechę wspólną wszystkich odmian stanowią złote indeksy godzinowe nawiązujące kształtem do Calatravy Pilot, dodatkowo pokryte warstwą luminescencyjną. Schemat wykonania w kontekście materiału i masy świecącej powielają wskazówki z wyłączeniem sekundnika, który nie zawiera warstwy luminescencyjnej. Ponadto Patek Philippe uzupełnił wskazania o kalendarz usytuowany na godzinie szóstej. Całość wzornictwa prezentuje się znakomicie dobrze oddając ideę zegarka dedykowanego przebojowym, nowoczesnym kobietom sukcesu i choć czasem design Twenty ~ 4 bywa porównywany do zegarków modowych w sensie pejoratywnym, to jednak moim zdaniem najnowsze dzieło genewskiej manufaktury wychodzi z tej komparacji z tarczą. Producent broni się jakością zegarmistrzostwa wyrażoną we wnętrzu koperty w postaci mechanizmu 324 S C, który szczegółowo opisałem przy okazji prezentacji Calatravy Ref. 5296 oraz konfrontacji Nautilusa z Audemars Piguet Royal Oak. Nie pozostaje mi więc nic innego, jak tylko powtórzyć wcześniej sformułowaną treść.
Patek Philippe Twenty~4 Ref. 7300/1200R-010
Składający się z 213 części mechanizm oznaczony jako kaliber 324 S C ma 3,3 mm grubości oraz 27 mm średnicy sprawiającej, iż doskonale współgra z rozmiarami koperty nie wprowadzając dysonansu estetycznego. Patrząc na werk w pierwszej kolejności uwagę przykuwa wykonany z 21-karatowego złota wahnik ozdobiony szlifem genewskim perłowym, szlifem genewskim liniowym, szlifem genewskim kołowym, szlifem promienistym oraz upiększony wizerunkiem krzyża Kalatrawensów. Jednokierunkowy ruch obrotowy wahnika powoduje nakręcanie sprężyny w bębnie. Pracuje on na łożysku kulkowym i zawiera zanitowany element łożyska, mianowicie zębaty wieniec, do którego za pośrednictwem sprężyny dociskana jest dźwignia z kołem zębatym udekorowanym techniką groszkowania. Zmienny docisk sprężyny powoduje wahliwości dźwigni, a sposób jej działania zależy od kierunku obrotu wahnika. Jeżeli masa zamachowa porusza się zgodnie z ruchem wskazówek zegara wówczas zazębienie jej wieńca z wymienionym wyżej kołem zębatym przekłada się na pracę dźwigni powodującą obrót koła zapadkowego automatycznego naciągu, które poprzez przekładnię nakręca sprężynę w bębnie. Ruch wahnika w przeciwnym kierunku jest jałowy. Firma Patek Philippe dopuszcza nawijanie sprężyny napędowej na wałek bębna przy użyciu koronki, jednakże z ograniczeniem do rozruchu zegarka i przy limitowanej liczbie przekręceń koronki do około dziesięciu. W pełni naprężona sprężyna zamknięta w bębnie dostarcza energii na maksymalnie 45 godzin autonomii chodu. Nie jest to wartość szczególnie imponująca, lecz wystarczająca w przypadku regularnego, w miarę codziennego użytkowania zegarka. Problem dłuższych przerw można rozwiązać stosując rotomat. Udekorowany szlifem promienistym bęben zawiera na obwodzie wieniec zębaty pełniący rolę koła napędowego.
Patek Philippe Twenty~4 Ref. 7300/1200R-001
Energia sprężyny napędowej, poprzez koło napędowe współpracujące z zębnikiem minutowym i dalej za pośrednictwem przekładni chodu, trafia do wychwytu, który dzięki współpracy z oscylatorem reguluje ich prędkość obrotową. W ten sposób ruch przekładni chodu transmituje informację o skali czasu, a dzięki powiązaniu przekładni chodu z przekładnią wskazań zegarek prezentuje aktualny czas. W mechanizmie oznaczonym jako kaliber 324 S C zastosowano wychwyt kotwicowy oraz oscylator balansowy cechujące się innowacyjnością i jakością wykonania stojącą na najwyższym poziomie, co wykażę prezentując kilka niepodważalnych atutów. Koło wychwytowe wytworzono z monokrystalicznego krzemu w technologii Deep Reactive Ion Etching (DRIE). Przywołany proces produkcyjny jest w swojej istocie zbliżony do fotolitografii i polega na kształtowaniu struktur przestrzennych w krzemie metodą trawienia izotropowego. Jako ciekawostkę nadmienię, że z wafla krzemowego o średnicy 10 cm oraz grubości 0,5 mm można uzyskać 250 kół wychwytowych. DRIE pozwala na wytwórstwo małych części o najbardziej wyszukanych kształtach z zachowaniem wysokiej precyzji wykonania. Co więcej, uzyskane komponenty wymagają jedynie delikatnego oczyszczenia powierzchni, więc są niemalże natychmiast gotowe do użycia. Ponadto charakteryzują się twardością 1100 w skali Vickersa, podczas gdy dla stali rzeczona wartość wynosi 700. Krzemowe części są lekkie, wykazują odporność na wpływ pól magnetycznych, a także nie wymagają smarowania, co z zegarmistrzowskiego punktu widzenia ma szczególne znaczenie. Listę zalet w ramach wychwytu uzupełnia solidne pozycjonowanie kotwicy. Jej mostek pełni dwojaką rolę – łożyskuje kotwicę oraz pozycjonuje w stosunku do koła wychwytowego, a także ograniczając jej ruch realizuje funkcję kołków oporowych.
Patek Philippe Twenty~4 Ref. 7300/1200A-010
Wiele ciekawego dzieje się też w obrębie oscylatora, który wespół z wychwytem ma kluczowy wpływ na dokładność działania zegarka. Firma Patek Philippe sięgnęła po balans aerodynamiczny Gyromax nawiązując do swojego szwajcarskiego patentu nr 261431 z 15 maja 1949 roku oraz szwajcarskiego patentu nr 280067 z 31 grudnia 1951 roku. Pierwowzór oparty był na dwuramiennym kole balansu, gdzie w górnej części wieńca wykonano osiem zagłębień, w których umieszczono kołki. Na nich osadzono walcowe ciężarki przecięte z jednej strony umożliwiając bardzo precyzyjną regulację momentu bezwładności balansu, a co za tym idzie dokładności chodu zegarka. Wycięcia przeciwległych ciężarków są parami odwrócone względem siebie. Skierowanie ich na zewnątrz wieńca spowoduje spieszenie „czasomierza”, natomiast spóźnianie wystąpi w sytuacji zwrócenia do osi obrotu. Współczesna wersja mechanizmu oznaczonego jako kaliber 324 zawiera czteroramienne koło oscylatora o powiększonej średnicy w stosunku do pierwowzoru i regulacji momentu bezwładności przy użyciu czterech ciężarków. Regulacja okresu oscylacji balansu odbywa się więc bez mechanicznej ingerencji w czynną długość włosa, jak ma to miejsce w przypadku stosowania przesuwek regulacyjnych. Do listy zalet bezwzględnie należy zakwalifikować sprężynę włosową Spiromax. Jej atut stanowi materiał, z którego została wykonana, a mianowicie Silinvar uzyskiwany na bazie krzemu w procesie próżniowego utleniania. Działanie spiralnej sprężyny zwrotnej Spiromax przypomina włos breguetowski cechujący się tym, iż zmiana promieni poszczególnych jego zwojów jest we wszystkich punktach jednakowa. W przypadku rozwiązania Breguet opisaną właściwość osiągnięto poprzez wygięcie ostatniego zewnętrznego zwoju do góry i ukształtowanie według krzywej złożonej z odcinków prostych oraz kołowych o różnych promieniach. Spiromax jest włosem płaskim, jednakże w przeciwieństwie do typowych włosów płaskich jego praca podczas rozwijania i zwijania nie jest ekscentryczna.
Patek Philippe Twenty~4 Ref. 7300/1200A-010
Decyduje o tym nie tylko materiał, z którego Spiromax został wykonany, lecz również wyraźnie grubsze zakończenie spirali umieszczone w kołku mocującym, a także sposób mocowania końca wewnętrznego w pierścieniu osadzonym na osi balansu. Dzięki wyżej wymienionym cechom, Patek Philippe poprawił izochronizm balansu niwelując wpływ temperatury, magnetyzmu, wstrząsów oraz pozycji pracy zegarka na jakość działania sprężyny włosowej. Oscylator otrzymał pozycjonowanie z zastosowaniem półmostka, a obydwa jego czopy pracują w łożyskach antywstrząsowych. Częstotliwość drgań balansu wynosi 4 Hz (28800 wahnięć na godzinę). Innowacyjność w wydaniu Patek Philippe przynosi wymierne korzyści nie tylko w kontekście kultury pracy mechanizmu, ale też precyzji pomiaru czasu. Ta osiąga dobową niedokładność chodu rzędu +1 sekundy przy czym różnica pomiędzy poszczególnymi pozycjami pracy zegarka nie przekracza 2 sekund odchyłki od wzorca czasu. Można więc uznać, że zegarek wywiązuje się ponadprzeciętnie ze swojej podstawowej funkcji oczywiście w porównaniu do konkurencyjnych konstrukcji mechanicznych.
Patek Philippe Twenty~4 Ref. 7300/1200A-001
Elitarne zegarmistrzostwo, jakiego przedstawicielem jest Patek Philippe, to nie tylko technikalia, lecz również jakość wykończenia części. Na tej płaszczyźnie genewski producent też ma się czym pochwalić, ponieważ kaliber 324 został wykonany zgodnie z wymogami Pieczęci Genewskiej zaadaptowanymi na potrzeby Pieczęci Patek Philippe. Płytę łożyskową potraktowano groszkowaniem, a krawędzie otworów łożyskowych załamano i wypolerowano. Wypolerowano na wysoki połysk również ich wewnętrzne powierzchnie z wyłączeniem fragmentów gwintowanych, w które wkręcane są śrubki. Pasami genewskimi pokryto powierzchnię mostka przekładni naciągu, mostka przekładni chodu, mostka koła sekundowego współpracującego z zębnikiem wychwytowym oraz półmostka kompletu balansowego, natomiast krawędzie mostków, półmostka załamano i wypolerowano. Wypolerowano również główki śrub, a niektóre kamienie łożyskowe oprawiono szatonami. Ponadto polerowaniu poddano osie centralne, ring przy osi kół, zęby, którym nadano optymalny kształt w celu minimalizacji tarcia i usprawnienia pracy przekładni. Całość sprawia doskonałe wrażenie stanowiąc pokaz wyśmienitego zegarmistrzostwa.
Reasumując, odnowioną kolekcję Twenty ~ 4 odbieram jednoznacznie pozytywnie. Stanowi ona udany mariaż biżuteryjnego wzornictwa z mikromechaniką godną przedstawiciela „haute horlogerie” adekwatnie oddającymi założenia, jakie legły u podstaw pierwowzoru kolekcji. Kolekcji dedykowanej kobietom aktywnym, pewnym swojej wartości i poszukującym nietuzinkowego, szykownego dzieła, które pięknie ozdobi ich nadgarstki gwarantując przy tym szeroką swobodę doboru do posiadanej garderoby.